Włosi chcą uwięzić 23 agentów CIA
Amerykanie są rozczarowani
Rzecznik Departamentu Stanu USA Ian Kelly wyraził "rozczarowanie" wyrokiem włoskiego sądu, ale wstrzymał się z komentarzem do czasu otrzymania pisemnego uzasadnienia. Zaznaczył jednak, że odwołanie od wyroku "jest prawdopodobne". Z kolei rzecznik Pentagonu Geoff Morrell wyraził zawód z powodu zignorowania przez sędziego próśb o przeniesienie do USA sprawy wobec jednego z oskarżonych, płk. Josepha Romano. Ocenił, że włoski wymiar sprawiedliwości nie jest uprawniony do sądzenia Romano. Morrell powołał się przy tym na porozumienie między Waszyngtonem a Rzymem dotyczące sił amerykańskich stacjonujących we Włoszech. CIA odmówiło oficjalnego komentarza.
CIA najeżdża Włochy
Trwający prawie trzy lata proces w Mediolanie to pierwszy sądowy finał budzącej liczne kontrowersje polityki władz USA, dopuszczającej uprowadzanie osób podejrzanych o terroryzm i przewożenie ich na przesłuchania do innych krajów, także tych, w których stosuje się tortury. Egipski imam Hassan Mustafa Osama Nasr, znany jako Abu Omar, został porwany w lutym 2003 roku w czasie błyskawicznej operacji CIA, przeprowadzonej w biały dzień koło meczetu w Mediolanie. Został następnie przewieziony do amerykańskiej bazy wojskowej w Aviano na północy Włoch, gdzie - jak twierdzi - był torturowany i przesłuchiwany w ramach dochodzenia w sprawie powiązań z międzynarodowym terroryzmem islamskim. Później trafił do ciężkiego więzienia w Egipcie, gdzie także stosowano wobec niego tortury.
Berlusconi wiedział?Abu Omar na wolność wyszedł cztery lata temu. Zapowiedział, że będzie domagać się wielomilionowego odszkodowania od władz Włoch za uprowadzenie, o którym - jak twierdził - musiał wiedzieć Silvio Berlusconi, który stał wtedy na czele rządu. Włoskie media ujawniły w ostatnich latach wiele dowodów na udział włoskiego wywiadu w operacji porwania Abu Omara.
PAP, arb